E3 2014 na spokojnie - Kamil Brycki - 15 czerwca 2014

E3 2014 na spokojnie

Kurz związany z rozpoczęciem wielkich targów E3 2014 powoli opada, a najważniejsze konferencje miały już swoje miejsce. Zapowiedziano produkcje, o których słyszeliśmy tylko plotki, pokazano kilka zapisów z rozgrywki i nowych trailerów. Po kilku dniach od tego wielkiego wydarzenia mogę się mu przyjrzeć na spokojnie.

Czy spełniono moje oczekiwania?
Po części. Pokazano gameplay z Wiedźmina – dość krótki, lecz pokazał to, co mnie najbardziej ciekawiło: system walki. Animacje jeszcze trochę haczyły, ale myślę, że zostanie to odpowiednio doszlifowane do premiery. Mogliśmy też zobaczyć tętniące życiem miasto oraz graficzne fajerwerki potęgujące słowiański klimat, którego trochę zabrakło w drugiej części. Pod tym względem jestem usatysfakcjonowany.

Ładne widoczki były również obecne w trakcie polowania na gryfa. (twinfinite.net)

Znalazło się też miejsce na zapowiedź zapowiedzi Mass Effect 4. Inaczej nie jestem w stanie tego określić – kilku gości rozmawia o tym, że gra powstaje, i to w zasadzie tyle. No nic, najwidoczniej na coś więcej jesteśmy zmuszeni jeszcze trochę poczekać. Zawiodłem się na Mirror’s Edge. Pojawiło się tech-demo, w którym pokazywano usprawnione animacje w towarzystwie komentarza twórców. To jednak nie jest to, czego oczekiwałem – liczyłem na jakiś normalny fragment działającej już gry, na chociaż częściowe pokazanie otwartości nowego świata. Najwidoczniej nowe ME jest jeszcze w zbyt wczesnym stadium produkcji. To samo tyczy się Battlefrontachociaż, jeśli gra faktycznie wygląda tak, jak w tym trzysekundowym wycinku, to zapowiada się nam coś niesamowitego, przynajmniej pod względem graficznym.

Co mnie zaskoczyło?
Nowy Dragon Age wygląda naprawdę dobrze, o ile jestem w stanie to ocenić na podstawie krótkiej walki ze smokiem. Fragment wydawał się dynamiczny i zajmujący, a sama gra prezentowała się ładnie. Jeśli uda się utrzymać poziom historii, która nawet w znienawidzonym przez wielu DA2 była dobra, to powinniśmy otrzymać porządne action-RPG.

Jestem pod ogromnym wrażeniem najnowszego Assassin’s Creed. To, co pokazał nam Ubisoft przeszło moje najśmielsze oczekiwania i uśmiechnęło się do nich z politowaniem. Myślałem, że pojawi się ot kolejny AC z kilkoma nowościami, które będą tylko ciekawostką, delikatnie usprawnioną grafiką i kolejną historią mniej lub bardziej związaną z pierwszą trylogią. Tymczasem wrócono do realiów historycznych na poważnie, usprawniono animacje (co wydawało się już niemożliwe), utrudniono walkę (według twórców, zobaczymy jak to będzie wyglądało dla nie-niedzielnych-graczy) i poprawiono grafikę. Unity na pokazie wyglądało obłędnie i nawet pierwszy pokaz Watch_Dogs może się schować. Dziesiątki postaci na ulicach, otwarte pomieszczenia, piękna gra świateł i klimat rewolucji francuskiej, do tego ulepszone bieganie po dachach i tryb kooperacji. Ubisoft, jeśli to faktycznie będzie się tak prezentować, to masz mnie i moje pieniądze. I moich znajomych pewnie też.

Do czego podchodzę obojętnie?
Liczyłem na pokaz nowych okularów do wirtualnej rzeczywistości i owszem, takowe pojawiły się na targach. Problemem jest jednak wiarygodność relacji – taki sprzęt na każdą osobę działa inaczej, u niektórych wywołuje zawroty głowy, nudności, a innym daje świetną zabawę przez sporo czasu. Póki sam nie przymierzę, nie będę w stanie stwierdzić, czy to idzie w dobrym kierunku. Cieszy jednak większa różnorodność w tym segmencie.

Bloodborne, spadkobierca gier z serii Souls, również zbytnio mnie nie interesuje. Trailer jest bardzo klimatyczny, lecz rozgrywka wygląda prawie identycznie jak poprzednie produkcje FromSoftware, co oczywiście dla większości jest zaletą. Gra zapowiada się fenomenalnie (uwielbiam takie klimaty!), lecz dobrze wiem, czego się spodziewać – wciągającego gameplayu i wyważonego poziomu trudności, doprawionego tajemniczą historią i podrasowaną grafiką. Aktualnie nie wywołało u mnie większych emocji, lecz z pewnością zagram w wolnej chwili.

Gameplay, który wyciekł, jeszcze co prawda nie działał zbyt płynnie, wszystko jednak ma ulec poprawie. (gameinformer.com)

W końcu pokazano GTA V na PC i konsole nowej generacji, czego się spodziewałem (pewnie jak większość oglądających), pojeżdżono batmobilem w Arkham Knight, który wydaje się strasznie uproszczony i zręcznościowy, pograno w Advanced Warfare, które stara się być jeszcze bardziej efektowne od poprzedniczek, zapowiedziano na poważniej Far Cry 4, które nie wywołuje u mnie żadnych emocji od czasów drugiej części (może niesłusznie?). Nic, o czym nie słyszelibyśmy w ciągu ostatniego miesiąca.

TL;DR
E3 2014 w ogólnym rozrachunku uważam za udane. Zostałem mile zaskoczony przez Unity, zobaczyłem w końcu Wiedźmina w akcji, uśmiechnąłem się na widok Bloodborne, mrużyłem oczy na widok „zapowiedzi” ME 4 czy Battlefronta. Najwyższy czas przygotować portfel.

O E3 2014 pisali też:
raziel88ck - Najlepsze targi ostatnich lat

DM - Targi E3 okiem wybrednego gracza
Dateusz - Nintendo wygrywa mnie na E3
Imperialista - Ubisoft na E3
Pilar - Czego nie możemy oczekiwać od tegorocznego E3?

Kamil Brycki
15 czerwca 2014 - 12:10